Ok. 1,7 kg gruszek (konferencje i komisówki) pokrojonych w kostkę zalałem 0,6 litra spirytusu 95%. Słój poszedł do szafy na najbliższe pół roku :-/. Na wiosnę zleję alko, gruszki zasypię 0,5 kg cukru żeby sok puściły, potem wszystko wymieszam a gruchy odcisnę (i to też po przefiltrowaniu doleję). Do tego trochę kwasku cytrynowego bo czuję, że słodkie będzie ulepkowato. Będzie dobrze :-).
Gruszki zalane i butelczyna gotowca :-) |
A parę dni temu przefiltrowałem pierwszy słój z początku roku. Mniam. Robiona inaczej - ok. kilograma gruszek zalanych pół litra spirytusu i pół litra wódki. Do tego pół kilo cukru (na raty dodany) i na koniec 25 ml rumu + ok. grama kwasku. Ma to moc i smak. Drugi słój jeszcze stoi.
naprawdę dobry początek dnia :-)
OdpowiedzUsuń